Bieżący rok jest w horoskopie chioskim rokiem smoka. To zwierzę mityczne, pełne sił i przebojowości – czy wierzący w astrologię Chioczycy postanowili właśnie w tym roku przeprowadzid ofensywę motoryzacyjną w Europie? W pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano w Polsce więcej nowych osobowych MG niż Fiata. Chioskie samochody konkurują z Toyotą, Kią, BMW i Mercedesem. Koniec świata? Raczej początek nowego.
Porównajmy najpopularniejsze nowe SUV-y w swoich kategoriach w styczniu i lutym 2024: Beijinga 3 z modną Toyotą Yaris Cross oraz MG HS (brytyjskiego już tylko z nazwy) z Kią Sportage o porównywalnych parametrach.
Reprezentujący chińskiego smoka Beijing 3 ma długość nadwozia 432,5 cm i jest jednym z większych miejskich SUV-ów na rynku, wyprzedzając Toyotę Yaris Cross o 14,5 cm. Jednak japoński samochód ma tylko o centymetr mniejszy rozstaw osi (256 cm vs 257 cm) i nieznacznie większą bazową pojemność bagażnika (397 l vs 390 l). Najtańsza wersja silnikowa Beijinga 3 napędzana jest spalinowym silnikiem 1.5 turbo i generuje 136 KM. To najbliżej do 130-konnej hybrydowej wersji Toyoty Yaris Cross.
Beijing 3 produkowany jest przez koncern BAIC i jest dostępny tylko w jednym wariancie wyposażenia (dumnie brzmiące Luxury), podczas gdy najtańsza wersja Toyoty Yaris Cross to Style. Oba modele mają standardowe wyposażenie, takie jak 17-calowe aluminiowe obręcze kół, elektryczna regulacja szyb oraz kamerę cofania. Jednak Toyota dorzuca jeszcze automatyczną klimatyzację, większy ekran w środkowej konsoli, podgrzewane przednie siedzenia i adaptacyjny tempomat. Cena Toyoty Yaris Cross w wersji 130-konnej Style wynosi minimum 129 900 zł czyli aż o 51 000 zł! To o 64,6% więcej niż cena Beijinga 3 136 KM 78 900 zł. Czy jakość wykończenia jest aż tak różna między tymi samochodami? Na pewno chiński konkurent nie odstaje aż tak od japońskiego przeciwnika. Plastiki są trwałe i miękkie, skrzypiąc tylko nieznacznie przy ewentualnych mocniejszych próbach nadwyreżęnia nadwozia. Chińska motoryzacja przeszła szokujące zmiany w ciągu ostatnich 10-15 lat, patrząc po wnętrzu samochodu. Pozostaje jeszcze kwestia legendarnej trwałości Toyoty, ale potrzeba paru lat wiarygodnych testów w naszych chimerycznych warunkach pogodowych żeby wysnuć jakieś głębsze wnioski.
Wskoczmy o klasę wyżej. Kompaktowe SUV-y: MG HS powalczy z Kią Sportage. Warto zauważyć, że MG HS okazał się tańszy od Toyoty Yaris Cross a walczyć ma z konkurentem większym od tego uznanego japońskiego modelu. MG jest chyba najładniejszym samochodem chińskim w tym zestawieniu, co powinno wywoływać uzasadniony zgrzyt zębów nieporadnych Brytyjczyków, którzy utracili tę markę na rzecz chińskiego koncernu SAIC. 100 lat tradycji upadało już od lat ’90, w związku z niską efektywnością angielskich fabryk, wysokimi kosztami pracy i kłopotami z trwałością. Najprawdopodobniej w rękach chińskich ta marka odżyje. Najtańsza wersja MG HS ma silnik o mocy 162 KM i wyposażenie o nazwie Standard. Jest ona o 9,5 cm dłuższa od Kii Sportage (461 cm vs 451,5 cm), a rozstaw osi jest większy o 4 cm (272 cm vs 268 cm). Kia ma jednak większy bagażnik.
160-konna wersja Kii Sportage w bazowym wyposażeniu M oraz 162-konne MG HS Standard oferują podobne standardowe wyposażenie, takie jak 17-calowe aluminiowe obręcze kół, kamera cofania oraz elektryczna regulacja szyb i lusterek. Kia da nam więcej dodatkowych funkcji, takich jak system monitorowania martwego pola i bezkluczykowy dostęp. Cena Kia Sportage w wersji 160-konnej M wynosi 132 900 zł, czyli o 29 100 zł i 28% więcej niż cena MG HS, odpowiednio 103 800 zł. Wydaje się więc, że dodatkowe pieniądze w kieszeni to duża zachęta dla klientów ładnego MG.
Zobaczmy co słychać w świecie chińskiego luksusu. Nio ET5 zestawiamy z BMW i4 M50, a Hongqi E-HS9 z Mercedsem EQS 500 4Matic SUV.
Nio ET5 rozwija moc 490 KM. Agresywne 544-konne BMW i4 M50 jest idealnym rywalem. Co ciekawe BMW i4 M50 jest tylko o 0,1 s szybsze od 0 do 100 km/h niż Nio ET5 (3,9 s vs 4 s). Oba auta są oczywiście elektryczne i prują jak błyskawice po autostradzie ekologii. Nio ET5 ma akumulator o pojemności 75 kWh, a BMW i4 M50 - 83,9 kWh. Zasięg chińczyka jest jednak większy i wynosi 456 km, a BMW i4 M50 między 415 a 520 km. Oba modele oferują podobne standardowe wyposażenie, takie jak elektryczna regulacja przednich siedzeń, elektrycznie podnoszona klapa bagażnika, czujniki parkowania i automatyczna klimatyzacja. Szpan za tę cenę to podstawa, więc Nio ma większe obręcze kół, poza tym w BMW za niektóre dodatkowe funkcje trzeba dopłacić. Cena BMW i4 M50 wynosi co najmniej 362 500 zł, co stanowi o 67 000 zł (i 22,9%) więcej niż Nio ET5, które kosztuje minimum 294 900 zł.
Najwyborniejszym chińskim daniem w dzisiejszym porównaniu będzie Hongqi E-HS9, walczące z Mercedesem EQS. Marka ta w Chinach jest obiektem ekscytacji, ale Polsce jest kompletnie nieznana. Model Hongqi E-HS9 do złudzenia przypomina BMW X7 i trzeba przyznać, że jeśliby dobrze zmrużyć oczy, niektórzy dostrzegliby w nim Rolls-Royce’a (mówię tu oczywiście o chińskiej podróbce, choć czy przypadkiem Rolls-Royce nie należy do BMW – i czy przypadkiem olbrzymie X7 nie powstało w podobnym czasie co Cullinan?...)
Hongqi E-HS9 jest o 8,4 cm dłuższe od Mercedesa EQS SUV, ale ma mniejszy rozstaw osi o 10 cm. Najtańsza wersja modelu E-HS9 rozwija moc 435 KM. Mercedes ma większy akumulator, co przekłada się na większy zasięg. Oba modele mają podobne standardowe wyposażenie, takie jak 21-calowe aluminiowe obręcze kół, system kamer 360 stopni, dach panoramiczny, elektrycznie regulowane i podgrzewane przednie siedzenia oraz elektrycznie podnoszoną klapę bagażnika. Mercedes ma także dodatkowy ekran przed pasażerem, który Hongqi E-HS9 oferuje tylko w topowej wersji wyposażenia President. Cena najtańszej odmiany Hongqi E-HS9 wynosi 344 900 zł, a za Mercedesa EQS 500 4Matic dopłacimy... o 266 200 zł! Niemiecki konkurent kosztuje więc aż o 77,2% więcej przy cenie ok 610 900 zł. Pytanie czy wydając 344 900 zł chcemy być uważani za właściciela jedynie imitacji luksusowego samochodu uznanej europejskiej marki. W każdym razie kiedy sąsiad postawi pod domem swojego Mercedesa, my będziemy mogli postawić na swoim podjeździe dwa. Ten różowy będzie dla żony.
Chińska ofensywa trwa i jest na dobrej drodze do powtórzenia sukcesu japońskiej fali z lat ’80. Samochody zyskują na jakości, są dobrze wykonane i wyposażone oraz o niebo tańsze od tego do czego przyzwyczaili nas Niemcy, Japończycy czy nawet Koreańczycy. Kwestią otwartą pozostaje trwałość tych pojazdów, koszty i serwis po zakupie – ryzyko zdaje się jednak opłacać, bo w kieszeni pozostanie dużo gotówki. Kończymy więc paradoksem – jest to wybór dla oszczędnych ryzykantów.

Rok Chińskiego Smoka
Bieżący rok jest w horoskopie chińskim rokiem smoka. To zwierzę mityczne, pełne sił i przebojowości – czy wierzący w astrologię Chińczycy postanowili właśnie w tym roku przeprowadzić ofensywę motoryzacyjną w Europie? W pierwszych dwóch miesiącach 2024 roku zarejestrowano w Polsce więcej nowych osobowych MG niż Fiata. Chińskie samochody konkurują z Toyotą, Kią, BMW i Mercedesem.
Odśwież stronę
Twoja sesja wygasła z powodu dłuższej bezczynności na stronie i niektóre funkcjonalności mogą być niedostępne.
Aby kontynuować pracę, odśwież stronę klikając przycisk poniżej.